Moreporfavor Logo

Zachodnia Kreta, co zobaczyć w tydzień?

Balos

W lipcu 2020 roku miałam okazję zwiedzać zachodnią część wyspy – o tym będzie ten wpis. Dodatkowo kilka praktycznych wskazówek, a także moich prywatnych spostrzeżeń i odczuć. Zaczynamy!

Kilka informacji

Zacznijmy od tego, że Kreta jest największą z greckich wysp, ma powierzchnię 8336 km2, a żyje na niej nieco ponad 630 tys. ludzi.

Historia osadnictwa na jej ziemiach sięga nawet 6000-3100 r. p.n.e. W starożytności rozwijała się tam kultura minojska, natomiast w kolejnych wiekach Kreta wielokrotnie zmieniała właścicieli. Należała m.in. do Cesarstwa Rzymskiego, Wenecjan, Turków, by ostatecznie w 1913 roku zostać włączona do Grecji. Największym miastem i stolicą jest Heraklion.

Jak dostać się na Kretę?

Najłatwiej znaleźć tanie bilety lotnicze. Ja kupiłam bilety na trasie Warszawa-Chania za niecałe 300 zł od osoby w dwie strony (LOT). Drugie lotnisko znajduje się w Heraklionie.

Jak przemieszczać się po wyspie?

Jeśli nastawiacie się na zwiedzanie, najwygodniej będzie wypożyczyć samochód. Kreta jest naprawdę duża, a autobusy nie dojeżdżają we wszystkie miejsca. Na lotnisku i w niedalekiej odległości od niego znajdziecie wiele wypożyczalni (ceny od ok. 17 €/dzień). W zależności od auta, rodzaju ubezpieczenia cena będzie się zmieniać. Dodatkowo płaci się za drugiego kierowcę.

My zdecydowaliśmy się na wypożyczalnie trust.gr i samochód Suzuki Jimny. Na 6 dni koszt wyszedł 160 € + 70 € za paliwo. Nie zostawialiśmy kaucji. Czy można taniej? Na pewno. Trzeba jednak pamiętać o tym, że drogi w Grecji bywają naprawdę kiepskie – kamieniste, pełne dziur, a na dodatek często jeździ się serpentynami. Pan z wypożyczalni podkreślił, że tym autem da się dostać na wszystkie plaże, a innymi samochodami nie (choć i tak większość osób wybiera najtańszą opcję typu Škoda Citigo czy Fiat Panda i również dają radę).

Gdy już macie autko, śmiało ruszajcie w drogę.

Suzuki Jimny - nasz środek transportu

Co zobaczyć, gdy za punkt wypadowy wybierzemy Chanię i okolicę?

Wybraliśmy Chanię jako swoją bazę wypadową ze względu na atrakcje w okolicy. Nie odwiedziliśmy pałacu w Knossos położonego 6 km od Heraklionu.

Chania – spacery, wieczorne popijanie wina i delektowanie się chwilą

Chania to drugie, co do wielkości, miasto Krety, liczy ok. 160 tys. mieszkańców. Jej historia sięga już 3400 roku p.n.e., gdy istniała tam minojska osada Kydonia. Zdobyta i rozbudowana w XIII w. n.e. przez Wenecjan, podbita przez Turków w XVII w., uzyskała niepodległość w XIX w. a w 1913 roku wraz z całą Kretą została przyłączona do Grecji.

Wpływy każdego z okresów zaobserwujecie podczas zwiedzania. Szczególnie warty odwiedzenia jest Wenecki Port zbudowany w XIV w. Na jego terenie zachował się Meczet Janczarów. Przejście wzdłuż falochronu pozwoli zobaczyć miasto z innej perspektywy. Na jego końcu uwagę zwraca wenecka latarnia morska z XVI w., później przekształcona na kształt minaretu.

Moim zdecydowanym faworytem jest Stare Miasto pełne urokliwych kamieniczek. Najlepiej iść bez konkretnego celu, zagubić się i zachwycić. Szczególnie pięknie wygląda nocą, dlatego polecam nocleg w tej części miasta.

Dla fanów muzeów znajdzie się też kilka pozycji, np. Muzeum Morskie.

Balos – uciążliwy dojazd zwieńczony cudownymi widokami

My zdecydowaliśmy się na dojazd samochodem. Najbardziej wymagające jest ostatnie 8 km przed laguną (praktycznie cały czas jechaliśmy na pierwszym biegu). Trasa jest wyboista, po jednej stronie będziecie mieli urwisko, a towarzyszyć Wam będą kozy.

Na końcu drogi znajdziecie parking, z którego trzeba przejść jeszcze spory kawałek do plaży. Dobra kondycja wskazana.

Czy warto? Tak! Nieziemskie widoki, czysta woda, płytkie dno. Turystów bywa sporo, jednak plaża jest na tyle duża, że każdy znajdzie miejsce dla siebie.

Odległość od Chanii: 54 km (1 h 20 min)
Odległość od Kissamos: 15 km (36 min)

Ceny:
Wjazd: 1 €
Parking: darmowy

Elafonisi – typowy plażing

Jedyna plaża, a właściwie wysepka w tym zestawieniu, na którą dostaniecie się bez męczącego podejścia. Wymieniana w każdym przewodniku z powodu słynnego z różowego piasku, przeźroczystej wody i płytkiego dna…

Brzmi jak bajka? Rzeczywistość jest trochę inna. Nawet wieczorem turyści okupują plaże, a różowego piasku wcale nie ma tak dużo. Tam, gdzie był, wszyscy stali i robili zdjęcia. Dla mnie za tłoczno i osobiście nie wróciłabym na Elafonisi (choć pewnie wiele osób nie podzieli mojego zdania).

Na Elafonisi dojeżdżają autobusy, a dla samochodów dostępny jest darmowy parking.

Odległość od Chanii: 5 km (1h 35 min).
Odległość od Kissamos: 41 km (1h).

Wąwóz Samaria – widoki, zmęczenie i satysfakcja

Najdłuższy suchy wąwóz Europy, dla turystów udostępnione jest 16 km trasy. Kolejna atrakcja wymagająca dobrej kondycji. Obowiązkowo zabierzcie wygodne obuwie, picie (w lecie minimum 1,5 l na osobę) i coś do jedzenia. Na początku trasy idzie się w dół, potem lasem, a na koniec droga prowadzi między imponującymi blokami skalnymi. Oj, robi wrażenie!

Przejście całej trasy zajęło nam ok. 5,5 h. Robiliśmy postoje na odpoczynek, zdjęcia, ale poza tym szliśmy sprawnym tempem.

Trasa zaczyna się w Xyloscalo (wymieniane jest też Omalos — to wioska wcześniej). Polecam zacząć zejście najpóźniej o 12, w zależności od Waszej kondycji. Po zakończeniu parku narodowego trzeba podejść (lub podjechać busem) do portu w miejscowości Agia Roumeli, skąd odpływają promy. Ostatni odpływa o 17.30. Następnie z Sougii odjeżdżają autobusy na parking w Xyloscalo.

Lepiej nie spóźnić się na ostatni prom. Spotkało to pewną rodzinkę, która trasę zaczynała wraz z nami. Wykupili dojazd taksówką z Agia Roumeli do Sougii – kosztowało ich to 90€. W takiej sytuacji trzeba się zastanowić, czy lepszą opcją nie jest pozostanie na noc w Agia Roumeli.

Odległość Chania – Xyloscalo: 42 km (ok. 1h)

Ceny:
Wejście do wąwozu: 5€
Parking obok wejścia: 5€
Prom do Agia Roumeli-Sougia: 11€
Autobus Sougia-parking w Xyloscalo: ok. 5€

Łącznie: ok. 21 €/os. dorosłą. To nie mało, ale satysfakcja z przejścia wąwozu wynagradza cenę.

Jezioro Kournas – rowerki wodne, relaks i fantastyczna ceramika

Jedyne naturalne słodkowodne jezioro na Krecie położone u podnóża Gór Białych (Lefka Ori) to ciekawa alternatywa, jeśli nie chcecie spędzić czasu tylko na plaży.

W idealnie czystej wodzie zaobserwujecie pływające żółwie, rybki, czy gęsi… Przy brzegu płytko, zaś najgłębszy punkt jeziora może osiągać nawet 21 m!

Królestwo rowerków wodnych. Mały 2-osobowy kosztował 7€, zaś większy - 10€.

Przy jeziorze sprzedawana jest lokalna ceramika. Miałam ochotę kupić całą zastawę stołową, niestety bagaż podręczny nie pozwolił na to.

My bardzo miło spędziliśmy czas nad jeziorem, a następnie wybraliśmy się na plażę w Preveli. Dystans między tymi dwoma miejscami to 53 km (ok. 1h jazdy).

Odległość od Chanii: 45 km (45 min).

Preveli – palmy, palmy i jeszcze raz palmy

Żwirkowa plaża położona na południowym wybrzeżu Krety słynnie z palmowego gaju i przepływającej tam rzeki Megapotamos. Morze odgrywa tutaj rolę drugorzędną.

Koniecznie zróbcie sobie wycieczkę wzdłuż rzeki. Patrzcie dokładnie, w którym miejscu skręcić. Prawidłowa droga jest (stojąc tyłem do morza) po lewej stronie rzeki. My poszliśmy prawą stroną i w pewnym momencie trasa się skończyła. Drogę zastąpił wielki kamień i jedyną opcją, aby go wyminąć, było wejście do rzeki. Na szczęście okazała się ona płytka. Dla osoby 160 cm wzrostu maksymalnie po pas. Dalej doszliśmy do skałek, gdzie wypoczywali ludzie, a potem wróciliśmy już "właściwą" ścieżką.

Samo zejście do plaży jest męczące, ale nie trudne (jest coś na typ schodków przez większość drogi).

Odległość od Rethymno: 37 km (45 min)
Odległość od Chanii: 92 km (1h 30 min)

Ceny:
Parking: 2€

Gdzie nocować?

Kreta oferuje wiele możliwości. Poniżej kilka moich propozycji.

Chania

Po pierwsze, łatwo się z niej dostać do wszystkich najważniejszych atrakcji. Po drugie, jest blisko lotniska (ok.14 km). I po trzecie — klimatyczne Stare Miasto. Jeśli wybierzecie Chanię, rozpatrzcie nocleg tam. My tak zrobiliśmy i nie żałujemy. Niestety miejsce, w którym się zatrzymaliśmy, nie jest już dostępne na bookingu.

Kissamos

Baza dla plażowiczów. Stąd łatwo dostaniecie się na Balos, Elafonisi, czy nieodwiedzoną przez nas (ale polecaną) Falasarnę.

Rethymno

Trzecie co do wielkości miasto Krety. Z niego łatwiej o wypad do Heraklionu i wschodniej części wyspy.

Górskie miejscowości

Góry zajmują większą część Krety, więc wybór noclegów w nich jest szeroki. Serdecznie polecam nasz drugi nocleg w górskiej miejscowości Kampia (30 km od Chanii), gdzie spędziliśmy 2 noce. Tu spotkacie się z niesamowitą gościnnością Brytyjki Joan, która na emeryturze kupiła z mężem dom na Krecie. Cisza (jedyny dźwięk to cykady), spokój, przepiękny widok z tarasu na góry oraz wielki ogród pełen drzewek oliwnych. „Slow life” w najczystszej postaci.

Co i gdzie jeść?

Jedzenie… czym by było życie bez niego? Dobrą i tanią opcją na szybki posiłek będzie pita, czyli lepszy odpowiednik „kebsa”. Cena to zazwyczaj 2,8-3 €. W środku mięso, frytki, pomidory, sos tzatziki. Będąc w Grecji, nie sposób ominąć również sałatki greckiej (ceny między 5-6 €). Ciekawostka: feta jest podana w całości niepokrojona na kawałki (ta na zdjęciu była zbyt smakowita, by robić fotorelację).

W Grecji znajdziecie wyjątkowe smaki. Świeże warzywa i owoce, oliwę, fetę, przeróżne mięsa z grilla. Opowiem Wam o dwóch miejscach, w których zjedliśmy naprawdę dobrze.

Taverna Irene, Chorafakia

Tutaj spróbujecie tradycyjnych smaków za cenę niższą niż w mieście! Nasze zamówienie obejmowało przystawkę: tsatsiki (3€) i dania główne: musakę (6,5€) i grillowaną ośmiornicę (8,5€). Uwaga: chleb i woda stawiane na stole, ale dodatkowo płatne. Na koniec otrzymaliśmy mały deser i tradycyjne raki (gratis).

Tawernę warto odwiedzić przy okazji wizyty na plaży Seitan Limania.

Roubini Beach, Kissamos

Zajechaliśmy tam, wracając z Balos. Mimo lokalizacji zaraz przy morzu, ceny nie przerażają. Zamówiliśmy souvlaki z kurczaka i wieprzowiny (ok. 6,5-7,5 €) podane z frytkami, chlebem, wodą (wszystko w cenie w przeciwieństwie do innych restauracji) oraz deserem i raki.

Souvlaki

Podsumowanie

Kreta to kierunek popularny, nie najtańszy, ale mądrze zarządzając budżetem, da się oszczędzić na wielu rzeczach. Samodzielnie zorganizowany wyjazd może być dużo tańszy niż ten, z biurem podróży. Wypożyczenie samochodu ułatwi przemieszczanie się po wyspie i uczyni Was niezależnymi, a kupowanie lokalnych produktów i samodzielne przygotowywanie posiłków pozwoli zaoszczędzić pieniądze na inne atrakcje.

Na Krecie odnajdą się Ci, co uwielbiają odkrywać nowe miejsca, jak i ci, którzy uwielbiają leżakować na plaży, czy basenie. Warto się zapuścić w mniej znane rejony, by odnaleźć ukryte perełki. Mam nadzieję, że ten post będzie dla Was inspiracją do zobaczenia Krety.

Zobacz inne artykuły

Article image Plaża Polignano a Mare

10 maja 2020

Apulia – witajcie na włoskim „obcasie”

Włosi mają wiele powodów do dumy, a jednym z nich są małe miasteczka, w których każdy zaułek intryguje, a niedoskonałości dodają uroku. Nie przeszkadza schodząca farba, pęknięta doniczka, czy wiszące nad głową pranie. Ludzie zawsze znajdą czas na filiżankę aromatycznego espresso i pogawędki, a sjesta jest czymś naturalnym i potrzebnym. Jednym z rejonów Włoch, który obfituje w „miasteczkowe” doznania, jest Apulia, po włosku wdzięcznie nazywana Puglia, znajdująca się w południowej części kraju i tworząca "obcas" włoskiego buta.

#Europa #Włochy

Article image Zachód słońca na Korculi

25 lipca 2021

Pelješac - chorwacka kraina winem płynąca

W tym wpisie zabiorę Was na niewielki chorwacki półwysep oddzielony od reszty kraju kawałkiem Bośni i Hercegowiny. Tutaj widok morza kontrastuje ze wznoszącymi się nad nim górami, a winorośle rosną dosłownie wszędzie. Reklamy wina spotkacie na każdym kroku, a jadąc samochodem, będziecie mogli zatrzymać się w "wine shopie". Witajcie na Pelješacu! Dobrodošli na Pelješac!

#Europa #Chorwacja