Włosi mają wiele powodów do dumy, a jednym z nich są małe miasteczka, w których każdy zaułek intryguje, a niedoskonałości dodają uroku. Nie przeszkadza schodząca farba, pęknięta doniczka, czy wiszące nad głową pranie. Ludzie zawsze znajdą czas na filiżankę aromatycznego espresso i pogawędki, a sjesta jest czymś naturalnym i potrzebnym. Jednym z rejonów Włoch, który obfituje w „miasteczkowe” doznania, jest Apulia, po włosku wdzięcznie nazywana Puglia, znajdująca się w południowej części kraju i tworząca "obcas" włoskiego buta.
*Apulię odwiedziłam z rodzicami podczas majówki w 2019 r., dlatego obecne ceny mogą się różnić. Oprócz apulijskich miasteczek we wpisie znajdziecie opis Matery znajdującej się w Bazylikacie.
Co warto zobaczyć w Apulii i okolicy?
Bari - lotnisko, baza wypadowa i restauracje
Bari to stolica regionu i duże miasto portowe. Jeśli zdecydujecie się na podróż samolotem do Apulii, zapewne wylądujecie właśnie tu, na lotnisku im. Karola Wojtyły. Aby dostać się do centrum miasta, wybierzcie pociąg (ok. 5 €). Bari jest idealnym punktem wypadowym ze względu na bardzo dobrze rozwiniętą komunikację. Znajdziecie tutaj 4 różne dworce położone zaraz obok siebie. Tak, to nie żart. W zależności od tego, jaki kierunek wybierzecie, będziecie mieli okazję korzystać z usług różnych, niezależnych od siebie przewoźników.
Na zwiedzenie Bari wystarczy jedno popołudnie. Ciekawym punktem starówki jest Basilica di San Nikola (Bazylika św. Mikołaja – patrona miasta). Dodatkowo warto przejść się wzdłuż portu Porto Vecchio i odwiedzić ichniejszy targ rybny.
Bari najbardziej będzie mi się kojarzyć z jedzeniem. Jedliśmy głównie wieczorami, w ramach obiadokolacji. W dalszej części wpisu polecę Wam 3 miejsca znajdujące się blisko Starego Miasta i centrum.
Nocowaliśmy w hotelu Excelsior, położonym bardzo blisko dworca Bari Centrale.
Ostuni - La Città bianca
Ze względu na kolor budynków Ostuni nazywane jest białym miastem. Nie znajdziecie tu wielu zabytków i nie odhaczycie punktów na liście. Będziecie za to powolnie spacerować i podziwiać. Zatrzymacie się na kawę, a może i aperol? Potem wejdziecie do lokalnej piekarni, by kupić panzerotti (ciasto o kształcie pieroga nadziewane mozzarellą z sosem pomidorowym, smażone w głębokim tłuszczu). Następnie trzymając przysmak w ręce, ruszycie na dalsze podziwianie. Brzmi jak plan na leniwy dzień?
Do Ostuni dostaniecie się pociągiem z Bari Centrale w kierunku Lecce (Trenitalia). W Ostuni pod dworcem staje autobus do centrum miasta (warto skorzystać, choć w jedną stronę).
Ceny:
Pociąg Bari Centrale - Ostuni: 6,00 € (bilet ważny 6 h od skasowania)
Autobus z dworca do centrum Ostuni: 1,50 €
Monopoli a Mare - włoskie dolce vita
Wyobraźcie sobie promenadę przy morzu, gdzie towarzyszy Wam szum fal, a słońce przygrzewa. Niebieskie łódki zacumowane przy brzegu leniwie kołyszą się na wodzie, a mężczyźni łowią ryby. Witajcie w Monopoli. W trakcie dnia istna sielanka! Chce się powiedzieć: chwilo trwaj! Problemy przestają mieć znaczenie. Wszystko dzieje się powoli, aż do wieczora. Wtedy ludzie zbierają się na głównym placu na kolację, wino czy pogawędki. Wąskie uliczki zapełniają się tak, że przejście nimi przypomina pielgrzymkę. To za sprawą miejscowych i turystów. O ile, tych pierwszych chciałoby się obserwować i naśladować, tak nadmiar tych drugich delikatnie przeszkadza, dlatego jeśli planujecie wizytę w Monopoli polecam zrobić to poza ścisłym sezonem.
Do Monopoli a Mare dotrzecie pociągiem (Trenitalia). Idąc od strony dworca, powinniście natrafić na duży plac - Piazza Vittorio Emanuelle II. Bywa na nim sporo ludzi. Dzieciaki bawią się, a dorośli odpoczywają.
Kolejnym charakterystycznym punktem miasteczka jest wspomniany już stary port (Porto di Monopoli) z niebieskimi łódkami, do którego najlepiej wejść przez bramę przy Via Porto. Następnie polecam kontynuować spacer promenadą. Kawałek dalej od portu spotkacie Castello di Carlo V (Zamek Karola V) oraz Bastione di Santa Maria (Bastion św. Marii). Warto zobaczyć również katedrę Maria Santissima della Madia - największy kościół w mieście.
Ceny:
Pociąg Bari Centrale- Monopoli a Mare: 3,40 €
Polignano a Mare - plaża z pocztówek
Charakterystyczną plażę, będącą wizytówką tej miejscowości, widział w Internecie chyba każdy, kto wyszukiwał słowo "Apulia". Miasteczko tworzy z naturą harmonijną całość, a wysokie klify oferują niezapomniane wrażenia.
W sezonie plaża jest bardzo oblegana przez turystów, natomiast w majowy wieczór była prawie pusta. Widoki niesamowite! Nie będę się dużo rozpisywać, zobaczcie sami.
Do Polignano a Mare dotrzecie pociągiem (Trenitalia). Miasteczko jest bardzo blisko Monopoli, dlatego można połączyć zwiedzanie tych dwóch miejsc.
Ceny:
Pociąg Bari Centrale - Polignano a Mare: 2,60 €
Alberobello - domki jak z bajek
Trulli, słynne białe domki ze szpiczastymi dachami są wizytówką Apulii. Ich największym skupiskiem jest Alberobello (choć występują również w okolicznych wioskach). Trafiły na listę UNESCO nieprzypadkowo. Ich wyglądu nie da się podrobić.
Zastanawiacie się pewnie, dlaczego powstały takie budowle. Jedna z teorii mówi o chłopach, którzy chcieli uniknąć podatku, który nałożony był na ukończone budynki mieszkalne. Dachy trulli było wyjątkowo łatwo rozebrać (tak by wyglądały na nieukończone) i złożyć z powrotem. Druga teoria mówi o zakazie budowania stałych domów, nałożonym na chłopów przez Ferdynanda I Aragońskiego - trulli można było łatwo przenieść w inne miejsce. Co więcej, domki w lecie zapewniały chłód, a w zimie ciepło.
Warto wspomnieć, że w trulli nadal mieszkają ludzie! Na bookingu znajdziecie wiele ofert pokoi czy apartamentów. Kogo zachęciłam na nietypowy nocleg?
Do Alberobello można dojechać na 2 sposoby. My korzystaliśmy z bezpośredniego autobusu firmy Marozzi. Odjeżdżał z przystanku na Via Capruzzi 224 (obok jest Biglietteria). Inną opcją jest pociąg. W trakcie naszego pobytu nie było dostępnych bezpośrednich połączeń kolejowych, wszystkie uwzględniały przesiadkę (np. w Putignano).
Ceny:
Bilet autobusowy Bari - Alberobello: 8 €
Matera - miasto wykute w kamieniu
Matera jest bezsprzecznie jednym z najbardziej niezwykłych włoskich miast. Dlaczego? Cofnijmy się 9000 tysięcy lat wstecz... Tak, dobrze czytacie. To jedna z najstarszych osad ludzkich na świecie, do tego wybudowana w skale. W starej części miasta wyróżniamy dwie dzielnice - Sasso Caveoso i Sasso Barizano. Ta pierwsza, obejmuje skalne groty i jaskinie. Ludzie mieszkali w nich do połowy XX wieku, do czasu gdy rząd włoski uznał warunki za niedopuszczalne do życia. Druga dzielnica jest trochę nowsza. Powstała po innej stronie wzgórza, gdy tej pierwszej zaczęło brakować miejsca na kolejną zabudowę, a połączenie obu dzielnic dało niezwykły efekt, jaki nadal możemy oglądać.
Na początku XX w. został tutaj nakręcony film "Pasja" w reżyserii Mela Gibsona. W 2019 roku Matera przeżyła kolejny renesans - została wybrana Europejską Stolicą Kultury.
W Materze nie polecę Wam konkretnych zabytków, za to, po raz kolejny, spacer uliczkami miasta. Warto zejść niżej, tak aby rozciągał się widok na wąwóz Gravina. Nie pożałujecie. Spacerując, spotkacie różne muzea - my z ciekawości weszliśmy do jednego, gdzie pokazane było, jak żyli dawni mieszkańcy, ale nie różniło się wiele od naszych skansenów.
Do Matery dostaniecie się pociągiem, tym razem będziecie odjeżdżać z dworca Ferrovie Appulo Lucane (FAL).
Ceny:
Pociąg Bari - Matera: 5 €
Co i gdzie zjeść?
Włochy są królestwem dobrego jedzenia, a Apulia nie ustępuje miejsca innym regionom. Lokalnych dań jest wiele. Można wśród nich wymienić: panzerotti (mniam), orecchiette (ręcznie robione uszka), czy riso patate cosse (też mniam). Smakosze win znajdą tu kilka wartych uwagi pozycji, np. Primitivo. Po raz ostatni powiem też o kawie - jest świetna, a kawiarnie spotkacie na każdym rogu. Poniżej zamieszczam linki do kilku miejsc odwiedzonych przez nas.
La Tana del Polpo
Lokal jest tak popularny, że kilkanaście minut po otwarciu wszystkie miejsca już były zajęte. Nam udało się dostać ostatnie trzy (bez uprzedniej rezerwacji). Atmosfera domowa – ciasno, głośno i wesoło. Specjalnością lokalu jest sałatka z ośmiornicą (nietrudno się domyślić, biorąc pod uwagę nazwę restauracji i dekoracje).
Rosticceria Diana
Lokal w stylu fast food. Pizza, burgery, panini… Każdego wieczoru był tam tłum ludzi (pewnie też ze względu na niskie ceny). Można zjeść przy stolikach lub wziąć na wynos.
A pizza – bajka... Cieniutka, mokra od oliwy. Zjedzona na pobliskiej ławeczce, zniknęła w tempie ekspresowym.
Sopravento da Sergione (kiedyś Osteria Sopravento)
Nie wiem, czy dużo się zmieniło od czasu naszego pobytu. Ja zapamiętałam to miejsce jako najpyszniejszy punkt mojej barijskiej mapy kulinarnej. Spróbowałam riso patate cosse (ryż z ziemniakami i małżami) – takie proste, a takie smaczne.
Podsumowanie
Apulia jest dobrym wyborem na majówkę, wakacje, czy jesienny wypad. Dostarczy Wam wielu zachwytów nad miejscami na pozór zwykłymi. Chętnie odwiedziłabym ponownie każde z wymienionych przeze mnie miasteczek (może poza Bari, ale nie sposób go pominąć, będąc w okolicy). Są też miejscowości, na które nie starczyło nam czasu, np. Locorotondo. Dużym atutem jest rozwinięta sieć pociągów, dzięki którym nie będziecie musieli wynajmować auta.
Jeśli dotychczas zastanawialiście się nad tym regionem, mam nadzieję, że rozwiałam Wasze wątpliwości.